Biografia

Urodzony 2 kwietnia 1974 roku, co w wielu kręgach uznane zostało za spóźniony żart primaaprilisowy. Od dziecka aktywny działacz społeczny. W wieku czterech lat został przywódcą pięcioosobowej grupy przedszkolaków, władających terenem placu zabaw pomiędzy piaskownicą a huśtawkami. W tym samym okresie, przy rozbieraniu zdalnie sterowanego samochodu-zabawki, ujawniły się po raz pierwszy jego zainteresowania elektroniką.
W wieku sześciu lat, pomimo licznych nacisków, zdecydował się nie iść o rok wcześniej do szkoły, czym dał wspaniały przykład postawy obywatelskiej, nie dopuszczając do jeszcze większego tłoku w i tak już przepełnionych szkołach.
W sierpniu 1981 roku represjonowany za organizowanie wakacji i dnia 1 września skazany na osiem lat szkoły podstawowej (nr 272 w Warszawie). Już następnego dnia przystąpił do tworzenia tajnej organizacji, zwanej dziś powszechnie samorządem klasowym. Działał w nim z powodzeniem przez szereg lat, wielokrotnie będąc przedstawicielem towarzyszy niedoli w rozmowach z dyrekcją i innymi członkami władz oświatowych.
W 1982 roku nie wysłuchał pierwszego notowania Listy Przebojów Trójki, gdyż jego odbiornik radiowy był w stanie wskazującym na demontaż absolutny. Natomiast pilnie strzeżony przez rodziców telewizor pozwolił na obejrzenie Piłkarskich Mistrzostw Świata w Hiszpanii.
W 1985 roku za dobre sprawowanie przeniesiony do nowej celi - klasy sportowej. Nabyte tu umiejętności i kondycja pozwoliły mu na zorganizowanie ucieczki w czerwcu 1989 roku. Niestety, po dwóch miesiącach został ponownie zatrzymany i od 1 września osadzony w jednej z najcięższych szkół, na ul. Zajączka 7. Olbrzymi obiekt, na którego korytarzach można było urządzać wyścigi sprinterskie na 100 metrów, był 'drugim domem' dla ponad 1500 uczniów. Nauczano tam wielu rzeczy, m.in. lutowania, nawijania cewek, testowania obecności napięcia w sieci elektrycznej za pomocą dwóch palców itp. Pięć lat katorżniczej pracy nie odbiło się wprawdzie na jego zdrowiu psychicznym, ale zostawiło trwały ślad w postaci dyplomu technika elektronika (cały czas leży nieoprawiony głęboko w szufladzie...). Maturę wspomina dziś z uśmiechem na ustach, ale i wtedy była to prosta sprawa...
Wyzwolenie nadeszło zaraz po egzaminach - to były jego najdłuższe wakacje. Cztery miesiące na słoneczku i świeżym powietrzu latem 1994 roku szybko jednak minęły i trzeba było zacząć bawić się w żaka. Trwała ta zabawa ponad pięć lat, ale było warto! Po drodze doszła praca - najpierw w takiej jednej amarykańskiej firmie, co ma dużo wspólnego z hotelami na całym świecie, a pod koniec roku 1999 nastała era telefonów, która trwa do dziś. Nowe tysiąclecie to przeprowadzka do nowego mieszkania i ożenek z moją ukochaną
Justynką w czerwcu 2003 roku. Potem była najwspanialsza podróż naszego życia, czyli dwa tygodnie miodowego miesiąca na Karaibach. A po trzech latach, we wrześniu 2006 roku, urodziła się nam
Weronika! Minęły kolejne trzy lata i w lipcu 2009 na świat przyszedł
Wiktor!
Ciąg dalszy pisze samo życie...